Afera W Investments: Gorycz Straty i Nadzieja na Sprawiedliwość
Około 66% – to liczba, która odmierza dramat uczestników funduszu W Investments – Lasy Polskie. To nie jest liczba z przypadku; to liczba życiowych oszczędności, marzeń i planów, które przepadły w tej finansowej burzy.
Przedstawiciele likwidatora, a wcześniej depozytariusza, którym była renomowana instytucja Raiffeisen Bank, wreszcie zdecydowali się na wyjście z szafy. Na zgromadzeniu inwestorów funduszu Lasy Polskie, które odbyło się 6 czerwca 2019 roku, zostali podane informacje, które długo ukrywano. To te dane wskazały na to, ile własności faktycznie znajdowało się w funduszu w dniu likwidacji.
Rezultaty są druzgocące. Średnia strata na jednym certyfikacie uczestnictwa w funduszu Lasy Polskie wynosiła 610 złotych, co stanowi około 65% ceny nabycia certyfikatu (choć warto dodać, że zależnie od serii różnice te mogą być nieco większe lub mniejsze).
To potwierdza nasze najgorsze obawy: majątek funduszy jest znacznie zbyt mały, aby zaspokoić roszczenia uczestników. Jednak, paradoksalnie, to także otwiera drogę do dochodzenia odszkodowań od innych odpowiedzialnych podmiotów.
Kwoty te zostały oszacowane na podstawie różnicy pomiędzy średnią ceną nabycia jednego certyfikatu (ok. 950 złotych, choć ta wartość może nieznacznie różnić się w zależności od serii) oraz jego wartością na dzień rozpoczęcia likwidacji funduszu, ustaloną przez Raiffeisen Bank w swoim sprawozdaniu finansowym – 338,35 złotych.
Co oznacza, że straty mogą sięgać astronomicznych sum, takich jak 122 000 złotych w przypadku nabycia 200 certyfikatów Inwestycji Selektywnych. I za tę stratę, być może, trzeba będzie odpowiedzialnością obciążyć depozytariusza lub dystrybutora, którzy dopuścili się “missellingu”, czyli wprowadzania w błąd inwestorów.
Jutro poznamy dane dotyczące funduszu Inwestycje Rolne, a już teraz na naszej stronie znajdą Państwo poruszające rozmowy z poszkodowanymi, którzy stawili czoła utracie oszczędności życia. Możecie także dołączyć do dyskusji na naszym forum. To nie jest tylko sprawa bankierów i prawników, to historia ludzi, którzy stracili znacznie więcej niż tylko pieniądze.
RN TVPRESS
MP