Jak dotąd ustalono anomalię w 15 komisjach wyborczych. Błędy w liczeniu głosów mogą dotyczyć tysięcy głosów – w tle sprawa Krakowa
W co najmniej 15 komisjach wyborczych w całej Polsce odnotowano niepokojące rozbieżności w wynikach II tury wyborów prezydenckich. Zdarzenia te mogą dotyczyć nawet kilku tysięcy głosów, a najbardziej medialnym przypadkiem stała się sytuacja z jednej z komisji w Krakowie, gdzie ponad tysiąc głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego miało zostać przypisanych Karolowi Nawrockiemu.
Sprawa dotyczy obwodowej komisji nr 95 przy ul. Stawowej w Krakowie. Według protokołu z II tury, Karol Nawrocki otrzymał tam 1132 głosy, a Rafał Trzaskowski – jedynie 540. Wywołało to zdumienie, ponieważ w I turze Trzaskowski zdobył 550 głosów, a Nawrocki tylko 218.
Członkowie komisji wyborczej sami zgłosili pomyłkę, tłumacząc ją przemęczeniem i nieporozumieniem podczas przepisywania wyników. Okręgowa Komisja Wyborcza w Krakowie wszczęła w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
Oficjalne komentarze i stanowiska
Rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej, Marcin Chmielnicki, zaznaczył, że wszelkie nieprawidłowości mogą być obecnie rozpatrywane wyłącznie przez Sąd Najwyższy w ramach protestów wyborczych. Podkreślił, że odpowiedzialność za prawidłowe sporządzenie protokołu spoczywa na obwodowych komisjach, które złożone są z przedstawicieli różnych komitetów oraz obserwatorów społecznych.
Z kolei przewodnicząca Okręgowej Komisji Wyborczej w Krakowie, Dagmara Daniec-Cisło, poinformowała, że komisji nr 95 zadano pytania dotyczące świadomości rozbieżności wyników między I a II turą. Odpowiedzi mają być częścią oficjalnego postępowania.
Problem szerszy niż tylko Kraków
Choć to właśnie krakowski przypadek trafił na pierwsze strony gazet, analizy danych PKW wykazały anomalie w co najmniej 15 komisjach w różnych częściach Polski. W niektórych przypadkach doszło do odwrócenia wyników kandydatów lub do nienaturalnego wzrostu poparcia w stosunku do I tury. Szacuje się, że skala błędów może sięgać nawet 4–5 tysięcy głosów.
Przewodniczący PKW, Sylwester Marciniak, uspokajał, że pomimo tych incydentów nie doszło do naruszenia integralności końcowego wyniku wyborów, w których Karol Nawrocki uzyskał ponad 360 tysięcy głosów przewagi.
Co dalej? Możliwość ponownego przeliczenia
W polskim prawie nie ma automatycznego mechanizmu ponownego przeliczania głosów w sytuacji, gdy różnica między kandydatami jest niewielka. Jedyną drogą jest złożenie protestów wyborczych, które mogą doprowadzić do decyzji Sądu Najwyższego o ponownej weryfikacji wyników.
W związku z tym sztab Rafała Trzaskowskiego apeluje do obywateli o zgłaszanie wszelkich nieprawidłowości za pomocą portalu protestwyborczy2025.pl, powołanego specjalnie do tego celu.
Komentarz redakcji TV Press:
Zdarzenia z Krakowa i kilkunastu innych komisji pokazują, że nawet najlepiej zaprojektowany system wyborczy może zawieść na poziomie lokalnym. W demokracji każdy głos ma znaczenie, a nawet drobne błędy – zwłaszcza w sytuacjach napiętych politycznie – podważają zaufanie do instytucji. Państwo musi zagwarantować przejrzystość i odpowiedzialność wszystkich elementów procesu wyborczego. Tylko wtedy obywatele będą wierzyć, że wybory są nie tylko wolne, ale i uczciwe.
RN TVPRESS.PL
MARIUSZ POKRZYWKO