DL INVEST GROUP PM S.A. – jak daleko może się posunąć?

Kulisy działania zewnętrznego podmiotu wynajętego do m.in. zniesławienia dziennikarza Mariusza Pokrzywko

To historia, która odsłania, jak milczenie korporacji i wystawienie „twarzy” do ataku mogą być narzędziem uciszania dziennikarskiego głosu. Nie jest to incydent – to zaplanowany mechanizm. Prosty z pozoru przypadek przeradza się w analizę nadużyć leżących na granicy prawa cywilnego, karnego i zasad etyki. Sprawa DL INVEST Group PM Spółka Akcyjna stawia pytanie: jak daleko może posunąć się firma, aby zdusić krytykę?

Fałszywa funkcja? – prawdziwe przeprosiny!

W sierpniu 2024 roku otrzymałem pisemne przeprosiny w wyniku ugody cywilnej. Autorem był człowiek podpisujący się jako osoba fizyczna, ale używający tytułu „Były Dyrektor Nadzoru Właścicielskiego DL INVEST Group PM Spółka Akcyjna”. Choć nigdy nie figurował w KRS, nie był członkiem zarządu ani prokurentem, prowadził rozmowy z wierzycielami w siedzibie spółki, reprezentował ją wobec osób trzecich i występował publicznie w jej imieniu.

Przeprosiny dotyczyły działań naruszających moje dobra osobiste jako dziennikarza – działań, które w mojej ocenie miały na celu wyciszenie mojej aktywności.

Odpowiedzialność cywilna – co mówi prawo?

Zgodnie z art. 103 Kodeksu cywilnego, jeśli ktoś działa w imieniu innego podmiotu w granicach udzielonego pełnomocnictwa, skutki prawne spoczywają na mocodawcy. Nawet przy braku formalnego upoważnienia, brak reakcji spółki może zostać uznany za dorozumiane umocowanie.

Brak dementi – milczenie jako przyzwolenie?

Spółka nigdy oficjalnie nie zaprzeczyła, że osoba podpisująca się jako dyrektor była jej przedstawicielem. Nie odcięła się od jej działań, nie wydała oświadczenia. Jednak należy uczciwie zaznaczyć, że spółka mogła nie być świadoma treści ugody cywilnej ani dokumentu przeprosin – nie ma pewności, że został on jej przekazany przez sygnatariusza. Brak reakcji nie musi zatem jednoznacznie oznaczać aprobaty – ale rodzi pytania o brak wewnętrznej kontroli nad tym, kto i jak występuje w imieniu spółki.

Potencjalne konsekwencje prawne

Jeśli zostanie dowiedzione, że działania tej osoby spowodowały:

  • szkodę majątkową,
  • naruszenie dóbr osobistych,
  • wprowadzenie w błąd wierzycieli,

spółka może odpowiadać cywilnie i karnie. Konsekwencje obejmują odszkodowania, przeprosiny, a w przypadku czynów takich jak oszustwo (art. 286 k.k.) lub działania na szkodę podmiotu (art. 296 k.k.) – nawet postępowanie prokuratorskie.

Rzeczywistość ponad deklaracje

Jeśli ktoś zasiada w twojej siedzibie, prowadzi negocjacje, podpisuje pisma i występuje publicznie jako dyrektor – to, w oczach prawa i opinii społecznej, jest twoim przedstawicielem. Nawet jeśli formalnie nie był zatrudniony. Twierdzenie „to nie nasz człowiek” nie wystarczy, by uciec od odpowiedzialności.

Ugoda jako dowód – fakt, nie interpretacja

1 sierpnia 2024 roku zawarłem z tą osobą ugodę cywilną, której przedmiotem były przeprosiny. W piśmie przyznała, że działała w imieniu DL INVEST Group PM Spółka Akcyjna. Prowadziła spotkania w jej siedzibie, rozmawiała z wierzycielami, występowała publicznie – a spółka nigdy nie zakwestionowała tej reprezentacji.

Struktura działania i odpowiedzialności

Stan faktyczny:

  • Spółka zawarła umowę z podmiotem zewnętrznym.
  • Przedstawiciel tej firmy działał publicznie jako „dyrektor”.
  • Mimo braku formalnego zatrudnienia, wykonywał czynności zarezerwowane dla osób upoważnionych.
  • Spółka to tolerowała.

Aspekt prawny:

  • Zgodnie z art. 96–103 k.c., spółka ponosi odpowiedzialność za działania pełnomocników, również jeśli pochodzą oni z firm zewnętrznych, o ile działały za jej zgodą i w jej interesie.

Pozorna reprezentacja:

  • Tolerowanie fałszywego? tytułu może być uznane za dorozumiane umocowanie.
  • To naraża osoby trzecie na błędne przekonanie co do statusu tej osoby – co rodzi odpowiedzialność spółki.

Odpowiedzialność osobista tej osoby:

  • Oprócz odpowiedzialności spółki, osoba działająca bez umocowania lub z jego nadużyciem, może odpowiadać cywilnie i karnie – m.in. za czyn niedozwolony (art. 415 k.c.), oszustwo (art. 286 k.k.) i wyrządzenie szkody podmiotowi gospodarczemu (art. 296 k.k.).

Podsumowanie

Spółka DL INVEST Group PM Spółka Akcyjna nie może uchylić się od odpowiedzialności, skoro:

  • nie zapobiegła publicznemu działaniu osoby, z którą współpracowała jako z „dyrektorem”,
  • korzystała z jego obecności i działań w swojej siedzibie i nie tylko,
  • nie wydała oświadczenia dystansującego się od jego statusu – choć być może nie znała treści przeprosin.

Jednocześnie ta osoba, choć formalnie należała do podmiotu trzeciego, działała w sposób, który może skutkować zarówno odpowiedzialnością cywilną, jak i karną.

Załączniki:

  • Kopia pisma ugodowego i przeprosiny „Byłego Dyrektora Nadzoru Właścicielskiego DL INVEST Group PM Spółka Akcyjna”
  • KRS DL INVEST Group PM S.A.

    

 

 

 

   Redakcja TV Press  Mariusz Pokrzywko


Klauzula bezpieczeństwa
Niniejszy artykuł ma charakter publicystyczny i opiera się na faktach, dokumentach oraz dostępnych materiałach źródłowych. Zawarte w nim opinie i oceny są wyrazem wolności wypowiedzi dziennikarskiej, gwarantowanej przez art. 54 Konstytucji RP oraz art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Redakcja TV Press oraz redaktor naczelny Mariusz Pokrzywko dochowali należytej staranności w przygotowaniu materiału, a przedstawione informacje służą realizacji społecznie uzasadnionego interesu publicznego. W przypadku stwierdzenia nieścisłości lub nowych okoliczności, redakcja zastrzega sobie prawo do ich uwzględnienia w formie uzupełnienia lub sprostowania.
Osoby lub podmioty, których treść artykułu dotyczy, mają prawo do przedstawienia własnego stanowiska, które – na ich pisemny wniosek – może zostać opublikowane na łamach TV Press zgodnie z obowiązującym prawem prasowym.
e-mail: info@tvpress.pl  Tel. +48 602 511 511