📺 TV PRESS |
„Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza. Początek nowej ery łask dla swoich?”
autor: Mariusz Pokrzywko
Warszawa, lipiec 2025
W Pałacu Prezydenckim zapadła decyzja, która może wyznaczyć nowy kierunek działania głowy państwa. Prezydent Andrzej Duda zastosował akt łaski wobec Roberta Bąkiewicza – postaci szeroko kojarzonej z ruchem narodowym, ale także ze sprawą karną dotyczącą agresywnego incydentu wobec jednej z aktywistek w czasie demonstracji ulicznych.
Bąkiewicz został skazany prawomocnym wyrokiem za naruszenie nietykalności cielesnej. Sąd nałożył na niego karę ograniczenia wolności poprzez obowiązek wykonywania nieodpłatnej pracy społecznej, nawiązkę finansową w wysokości 10 000 zł oraz obowiązek publicznego ogłoszenia wyroku. Wyrok był znany i niebudzący wątpliwości. Prezydencka decyzja objęła jedynie pracę społeczną – pozostałe elementy wyroku pozostały w mocy.
Dlaczego właśnie teraz? Dlaczego właśnie on?
Bąkiewicz nie odbył dotąd zasądzonej kary. Decyzja o łasce przyszła w atmosferze rosnącej presji i napięcia politycznego. Wniosek o ułaskawienie trafił do Pałacu miesiące wcześniej, a jego formalna realizacja zbiegła się z kolejnymi kontrowersjami wokół prezydenckich decyzji.
To już nie pierwszy przypadek zastosowania prawa łaski wobec osób związanych z jedną stroną politycznego sporu. Niedawno na liście ułaskawionych znaleźli się prominentni politycy, byli ministrowie, publicyści i działacze. Teraz dołącza do nich człowiek, który jeszcze niedawno przewodził manifestacjom pod hasłami „obrony wartości narodowych”, a dziś sam potrzebuje ochrony – tym razem od wymiaru sprawiedliwości.
Co dalej? Fala łask czy selektywna amnezja?
To ułaskawienie nie przeszło bez echa. W środowiskach prawniczych i społecznych narasta niepokój. Wielu ekspertów zauważa, że prezydent tworzy nową praktykę – selektywnego darowania winy osobom, które odgrywały określoną rolę w niedawno zakończonym układzie władzy.
Na ulicach pojawiły się transparenty: „Stop łasce dla przestępców!”, „Nie róbcie farsy z prawa!”. Protestujący obawiają się, że precedens Bąkiewicza otworzy drzwi dla całej serii ułaskawień.
Prezydent nie odniósł się publicznie do motywów tej konkretnej decyzji. Jednak w kuluarach mówi się już otwarcie: „Zaczęło się. Rusza fala prezydenckich ułaskawień – dla swoich, dla lojalnych, dla potrzebnych.”
Podsumowanie
Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza to nie tylko akt łaski – to polityczny komunikat. To sygnał wysłany do środowisk, które jeszcze niedawno miały pełnię wpływów, a dziś muszą się mierzyć z wyrokami, dochodzeniami, a czasem z własnymi słowami sprzed lat.
To także test. Test granic konstytucyjnego prawa łaski. Test cierpliwości społeczeństwa. I test odpowiedzialności najwyższych urzędników państwowych wobec prawa, które nie może działać wybiórczo.
Czy jesteśmy właśnie świadkami początku „ery ułaskawień politycznych”? TV Press będzie to śledzić.
Autor: Mariusz Pokrzywko,
redakcja TVPRESS