Los Angeles, 1 kwietnia 2025 – W wieku 65 lat zmarł Val Kilmer, jeden z najbardziej charyzmatycznych aktorów Hollywood lat 80. i 90. XX wieku. Informację o śmierci aktora potwierdziły agencje Reuters oraz The New York Times. Przyczyną zgonu było zapalenie płuc. Kilmer od lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym nowotworem gardła, który znacząco wpłynął na jego życie zawodowe i prywatne.
Val Kilmer urodził się 31 grudnia 1959 roku w Los Angeles. Wychował się w Kalifornii i już jako młody chłopak zdradzał artystyczne ambicje – uczęszczał do prestiżowej Juilliard School, jednej z najsłynniejszych szkół teatralnych w USA. Karierę rozpoczął od ról teatralnych, ale szybko trafił na duży ekran.
Jego pierwszym poważnym sukcesem była rola w komedii „Real Genius” (1985), ale prawdziwą sławę przyniosła mu rola Toma „Icemana” Kazanskiego w kasowym hicie „Top Gun” (1986), gdzie wystąpił u boku Toma Cruise’a. Postać Icemana – chłodnego, opanowanego rywala głównego bohatera – na stałe wpisała się do popkultury.
W latach 90. Kilmer zyskał status gwiazdy kina akcji i dramatów biograficznych. W 1991 roku zagrał lidera The Doors – Jima Morrisona – w filmie Olivera Stone’a. Kreacja ta była szeroko chwalona za autentyzm i głębię psychologiczną. W 1995 roku wcielił się w Batmana w filmie „Batman Forever”, przejmując rolę po Michaelu Keatonie. Choć sam film zebrał mieszane recenzje, Kilmer pokazał, że potrafi nadać Mrocznemu Rycerzowi nowy wymiar.
W 1997 roku zagrał główną rolę w filmie sensacyjnym „Święty” („The Saint”), gdzie wcielał się w mistrza kamuflażu i oszustw – Simona Templara. Film był kasowym sukcesem i pokazał, że Kilmer potrafi łączyć charyzmę z lekkością i humorem.
Jego kariera w kolejnych latach wyhamowała, częściowo z powodu kontrowersji na planach filmowych, a przede wszystkim ze względu na pogarszający się stan zdrowia. W 2014 roku zdiagnozowano u niego raka gardła. Choroba doprowadziła do zabiegów chirurgicznych, w tym tracheotomii, które znacznie ograniczyły jego zdolność mówienia. Mimo to nie wycofał się całkowicie z życia publicznego.
W 2021 roku ukazał się dokument „Val” – intymny portret aktora, złożony z nagrań wideo, które tworzył przez całe życie. Film spotkał się z dużym uznaniem widzów i krytyków. Rok później powrócił w „Top Gun: Maverick”, gdzie ponownie wcielił się w Icemana – pomimo ograniczeń zdrowotnych, scena z jego udziałem była jednym z najbardziej wzruszających momentów filmu.
Val Kilmer był także poetą, malarzem i producentem. Pozostawił dwoje dzieci – córkę Mercedes i syna Jacka – z małżeństwa z aktorką Joanne Whalley. Choć jego życie prywatne było burzliwe, jego ekranowa charyzma i niepowtarzalny styl gry pozostawiły trwały ślad w historii kina.
Jego śmierć kończy rozdział w dziejach Hollywood, ale pamięć o nim z pewnością przetrwa – zarówno w kultowych rolach, jak i w sercach fanów na całym świecie.
TVPRESS
RM. Mariusz Pokrzywko